niedziela, 6 marca 2016

wtorek, 4 czerwca 2013

Zgubny ogon-Fiv



Dzisiaj jak zwykle obudziłam się w zimnej jaskini.
-Brr…(zatrzęsłam się) Jak zimno! Trzeba trochę tu ogrzać-mówiąc to, cisnęłam kulą ognia w gałęzie ułożone w rogu mojego mieszkania. Już po chwili była przyjemnie. A tu znowu kolejne brr… Tym razem z mojego brzucha. Postanowiłam iść cos upolować.
-10 min potem…-
Szłam przez środek lasu i wchłaniałam miłe, wilgotne powietrze. Nagle widzę zająca. I on niestety mnie też. Zaczął uciekać. Goniłam go ale kiedy już miałam go zabić zobaczyłam piękny ogon wystający z krzaków.
-Jeleń…-pomyślałam. Przyczaiłam się i wyskoczyłam! Nagle zobaczyłam Keiena.
-Kei.. urwałam niepewnie i nagle walnęłam w jakieś drzewo. Poczułam straszny ból. Zobaczyłam jeszcze Kei’a a przed moimi paczydłami zrobiło się ciemno…
Obudziłam się w Lecznicy Ruth’a. Zobaczyłam przed sobą Keina.
-Kei…
-Tak ukochana?-szepnął.
-Co,co się stało?
-Jakby ci to powiedzieć-rzekł cicho.-Jeseś taka. Taka..
-No jaka?
-Hm.. połamana i ledwo żywa.
Że co?! Szybko wyczarowałam przed sobą taflę wody. Jak wyglądałam! Cała połamana i w krwi. Jak ja żyję?
-Kei.. przynieś mi tę księgę- rzekłam i wskazałam łapą na grube coś na ściętym pniu drzewa.
On podał mi ją.
-Co zrobisz?
-Muszę zmienić wygląd. Jeśli zostanę tak jak teraz umrę.
-To konieczne?
-Zobaczysz będę ładna- uśmiechnęłam się i puściłam oczko. Dalej wypowiedziałam zaklęcie napisane w księdze. Po chwili moje futro rozbłysło. Kei wpatrywał się we mnie jak urzeczony.
-Eyyyy..u….ten..
-No co? Przynajmniej żyję.
-Tak. Poza tym że inaczej wyglądasz nic się nie zmieniło. Tak, Fiv?
-No.. tak. A właściwie to jak wyglądam. Przejrzałam się w kuli wodnej. To co ujrzałam po prostu mnie zamurowało:



piątek, 31 maja 2013

Cóż za zacne zmiany, milordy!

Więc trochę popracowałam przy blogu. Wiem trochę watahę zaniedbywałam(problemy osobiste) ale wracam! Więc mieliśmy mini zmainy...
  •  Trochę sond się z boku pojawiło. O tak, właśnie tu... ----------------------------------->
  • Dodałam mnóstwo nowych prac w zakłdce "Wilcze prace"
  • Zmieniły się bóstwa(Uznajmy że starych nigdy nie było...)
  •  Mamy nowe pary!(Jeśli ktoś nie wie) To nyx i Ezio oraz Fiv i Kei. Czekamy również na ślub Maraffi i Musica!
  • Raf jest w ciąży. Szczeniaki urodzą się 7 czerwca. Prypominam Musicowi żeby szykował sobie zdjęcia!
  • Wyrzuciłam Zalu z WMM. No nie pisanie opowiadań przez 2 mies....
  • Dodałam Jak...? zdobyć towarzysza. (To coś dla ciebie Yin)
  • Dodałam Eliksiry(jeszcze nie ma jutro sie pojawią)
  • Zwierzyna wygląda magiczniej!
  • Mamy 2 pokoje jakby ktoś zauważył.....
  • Usunęłam kalendarz

czwartek, 30 maja 2013

Bóstwa

W związku z wiadomościami typu:"Chcę być tym wilkiem ale jest on uż  bogiem" zmieniłam bóstwa. Myśle że się będą podobać.
Wasza alfa
Fiv

Trudniejsze chwile-Ruth

-Pamiętaj synu, nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli nic ci nie wychodzi. Z czasem osiągniesz sukces, tylko musisz na niego zapracować- duch mojego ojca unosił się koło mnie próbując mnie pocieszyć.
Od jakiegoś czasu dość często miałem napady lekkiej depresji. Stałem się samotnikiem i całe dnie spędzałem leżąc na polanie i wsłuchując się w głosy roślin. W nich miałem przyjaciół. Lecz ile można tak żyć? Spojrzałem w dół przepaści, nad którą siedziałem. Nie miałem żadnych myśli samobójczych, ale lubiłem to miejsce. Miałem stąd widok na całe tereny watahy, a nawet dalej. Westchnąłem.
-Czy nie dociera do ciebie to co mówię?- spytał ojciec-duch.
-Nie, oczywiście, że dociera. Rozumiem wszystko z tego co mówisz, tylko nie wiem, czy aby na pewno chcę dalej tak żyć.
-To otwórz się, pogadaj z innymi, idźcie na wspólne polowanie, powyjcie do księżyca...
-Nie myślałem o takiej zmianie. Nie wiem czy nie odejść z watahy.
-Chyba żartujesz.
-Nie, na prawdę się nad tym zastanawiam.
-No cóż, to twoja decyzja, ale proponuje cię żebyś jeszcze poczekał jakiś czas i dopiero potem zdecydował co chcesz zrobić. Przemyśl to i zastanów się dobrze.
-Tak zrobię- powiedziałem do swojego ojca. Duch kiwnął głową i po chwili rozpłynął się w powietrzu.
Wstałem i ruszyłem w stronę lasu. Idąc tak zobaczyłem wilczycę, której jeszcze nie znałem. Podszedłem do niej.
-Witaj. Jestem Ruth, a ty?

<Yin?>