wtorek, 2 kwietnia 2013

Npnz-Fivera

Kolejny zwykły dzień. Pomyślałam ze może poszłabym z kimś na Ogniste Klony. Wybrałam Nyx.
-Ona na pewno nie będzie nic robić.-pomyślałam. Po paru minutach byłam już koło jej jaskini. Zobaczyłam że właśnie się gdzieś wybiera.
-Dokąd idziesz?-spytałam.
-Do ciebie.-odpowiedziała.-A ty?
-Do ciebie-odpowiedziałam ze śmiechem.-Pójdziemy nad Ogniste klony?
-Jasne.-odparła. Po chwili szłyśmy już przez las. Widziałyśmy wiewiórki, i kasztany spadające z dzrzew. W końcu staneliśmy przed pierwszym klonem. I się zaczęło. Nyx popchnęła mnie w najbliższa kupkę liści.
-Nyx niech ja cię tylko dorwę...-powiedziałam i rzuciłam Nyxiern w liście. I tak było przez najbliższe 3 h.Cały czas któraś z nas lezała w liściach. Kiedy obie padnęłysmy na ziemie, dysząc zapytałam:
-Zostaniesz moją NPNZ?
-Kim?!-zapytała zdziwiona Nyx.
-Najlepszą Przyjaciółką Na Zawsze-odparłam
-No jasne że...
<Nyx?>

Jesień!!

Jupi!! Mamy jesień. Może wasze wilki będą zbierać liście? A może wskakiwać w ich kupki? Piszcie jesienne opowiadania!!

Nowy wilk-Maraffi

Witaj Raf. Witamy w watasze. Więcej o tej i innych wilczycach znajdziecie w odpowiedniej zakładce.

Jak ię tu znalazłam-Maraffi

Biegłam sobie przez polanę, uciekając przed NIMI. Usłyszałam kolejny strzał. Przerażona wbiegłam do lasu, przeskoczyłam zwalone drzewo, które pomagało IM. Przynajmniej tak to sobie ubzdurałam.
-Nie, nie możesz przestać biec...-mruczałam do siebie, gdy zaczęło brakować mi sił. Kolejny strzał, ale na szczęście cichszy. Mimo to biegłam dalej, aż wpadłam na jakąś wilczycę.
-Oj przepraszam, przepraszam.-mówiłam przestraszona. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.
-Cześć. Jestem alfą tej watahy.-pochwaliła się od razu. Nie pewnie odwzajemniłam uśmiech.
-Mówię prosto z mostu. Mogę dołączyć?-spytałam i skuliłam łeb.
-Jasne. Chodź! Wybierzesz sobie jaskinię.- powiedziała i zaczęłyśmy iść. Co i raz niespokojnie oglądałam się za siebie.
-Tu mieszkam ja..-mówiła. Obok tej jaskini była kolejna, bardzo fajna, z lodu?
-Ja tu.- oznajmiłam i wbiegłam do niej jak szalona.

Nowe, dziwne, obce...-Metztli-Cd. od Fiv

-Night Howl cię znalazł. Teleportowałaś się tutaj.
-Skąd wiedziałaś że się teleportowałam?-spytała.-Umiesz czytać w myślach czy co?
-Nie. Ale umiem się teleportować. Night powiedział mi że kiedy cię znalazł zobaczył tak jakby niebieską, magiczną tarczę.A i jeszcze jedno. Musisz zjeść gryfa. To tradycja.
Widać niechętnie ale zjadła. Po paru minutach spytała:
-Mogę z wami zostać prawda?
-No jasne-odpowiedziałam.-Wybierz jaskinię.
Po chwili namysłu powiedziała:
-Niech będzie trójka, ta czarna.
Night szturchnął Nyx w bok.
-Będziesz miała towarzystwo-powiedział. Nyxiern tylko przewróciła oczami a ja skarciłam go wzrokiem.
-Chodźcie, pójdziemy nad wodospad. Poskaczemy sobie.
-Jasne-krzyknęli wszycy i szybko popędziliśmy nad wodę.