piątek, 31 maja 2013

Cóż za zacne zmiany, milordy!

Więc trochę popracowałam przy blogu. Wiem trochę watahę zaniedbywałam(problemy osobiste) ale wracam! Więc mieliśmy mini zmainy...
  •  Trochę sond się z boku pojawiło. O tak, właśnie tu... ----------------------------------->
  • Dodałam mnóstwo nowych prac w zakłdce "Wilcze prace"
  • Zmieniły się bóstwa(Uznajmy że starych nigdy nie było...)
  •  Mamy nowe pary!(Jeśli ktoś nie wie) To nyx i Ezio oraz Fiv i Kei. Czekamy również na ślub Maraffi i Musica!
  • Raf jest w ciąży. Szczeniaki urodzą się 7 czerwca. Prypominam Musicowi żeby szykował sobie zdjęcia!
  • Wyrzuciłam Zalu z WMM. No nie pisanie opowiadań przez 2 mies....
  • Dodałam Jak...? zdobyć towarzysza. (To coś dla ciebie Yin)
  • Dodałam Eliksiry(jeszcze nie ma jutro sie pojawią)
  • Zwierzyna wygląda magiczniej!
  • Mamy 2 pokoje jakby ktoś zauważył.....
  • Usunęłam kalendarz

czwartek, 30 maja 2013

Bóstwa

W związku z wiadomościami typu:"Chcę być tym wilkiem ale jest on uż  bogiem" zmieniłam bóstwa. Myśle że się będą podobać.
Wasza alfa
Fiv

Trudniejsze chwile-Ruth

-Pamiętaj synu, nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli nic ci nie wychodzi. Z czasem osiągniesz sukces, tylko musisz na niego zapracować- duch mojego ojca unosił się koło mnie próbując mnie pocieszyć.
Od jakiegoś czasu dość często miałem napady lekkiej depresji. Stałem się samotnikiem i całe dnie spędzałem leżąc na polanie i wsłuchując się w głosy roślin. W nich miałem przyjaciół. Lecz ile można tak żyć? Spojrzałem w dół przepaści, nad którą siedziałem. Nie miałem żadnych myśli samobójczych, ale lubiłem to miejsce. Miałem stąd widok na całe tereny watahy, a nawet dalej. Westchnąłem.
-Czy nie dociera do ciebie to co mówię?- spytał ojciec-duch.
-Nie, oczywiście, że dociera. Rozumiem wszystko z tego co mówisz, tylko nie wiem, czy aby na pewno chcę dalej tak żyć.
-To otwórz się, pogadaj z innymi, idźcie na wspólne polowanie, powyjcie do księżyca...
-Nie myślałem o takiej zmianie. Nie wiem czy nie odejść z watahy.
-Chyba żartujesz.
-Nie, na prawdę się nad tym zastanawiam.
-No cóż, to twoja decyzja, ale proponuje cię żebyś jeszcze poczekał jakiś czas i dopiero potem zdecydował co chcesz zrobić. Przemyśl to i zastanów się dobrze.
-Tak zrobię- powiedziałem do swojego ojca. Duch kiwnął głową i po chwili rozpłynął się w powietrzu.
Wstałem i ruszyłem w stronę lasu. Idąc tak zobaczyłem wilczycę, której jeszcze nie znałem. Podszedłem do niej.
-Witaj. Jestem Ruth, a ty?

<Yin?>

Tańce i inne takie-Anna C.d. od Siv'a


-Wiesz jestem obserwatorem muszę mieć łapę na pulsie-powiedziałem z uśmiechem.
-A nie możesz poobserwować kogoś innego?-zapytała nadal się uśmiechając.
-Tu nigdy nic się nie dzieje.-odpowiedziałem obojętnie- A gdy usłyszałem, że ktoś tu jest po prostu przyszedłem.
-Nie ma sprawy tylko następnym razem mnie nie strasz.-powiedziała
-Heh postaram się.


<Anna?>

Nowa para!

Sweetaśnie! Mamy kolejna parę. To Nyxiern i Ezio. Życzymy udanego związku i wielkiej miłości!

Końce i początki -Ezio CD

-Tak... - odpowiedziałem na pytanie.
Podałem Nyx wywar od szamana. Usiadłem obok niej. "Gdybym tylko mógł wiedzieć co ci się stało" - myślałem. Wilczyca wypiła wywar.
-Pomocy - usłyszałem krzyk z zewnątrz.
-Zaraz będę - powiedziałem po czy wybiegłem z groty.
Zobaczyłem konia zamkniętego w jakiejś klatce.
-Kto ci to zrobił - zapytałem.
-Nie czas na wyjaśnienia! Pomóż mi - krzyknął.
Próbowałem najróżniejszych sposobów by otworzyć klatkę. Po chwili podbiegła do mnie Nyx która trzymała klucz.
-Może to pomoże? Znalazłam go w krzakach - podała mi klucz.
-Ale czemu tu przybiegłaś?
-Martwiłam się. Mogło cię spotkać coś złego, a z resztą wywar zadziałał.
Otworzyłem klatkę. Koń wyszedł.
-Dziękuje wam... - zaczął - Za to że pomogliście mi w zabiciu was!
Koń przemienił się w smoka cienia. Był ogromny. Cofnęliśmy się.
http://fc05.deviantart.net/fs71/f/2012/187/5/1/amethyst_dark_dragon_by_izzie12-d565vzo.jpg
Smok już miał zaatakować gdy pojawiła się... Chimera.
-Zostaw ich - zaryczała swoją lwią głową.
Smok w popłochu odleciał. Najwyraźniej bał się Chimery, ale czemu chciał nas zabić?
 http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20130510141958/powerlisting/images/8/8d/Chimera_by_josh_buchanan.jpg


-Nic wam nie jesssst - Chimera zasyczała wężową głową.
-Nic - odpowiedzieliśmy.
-To dobrze. A teraz wracajcie tam skąd przybyliście. Tu nie jest bezpiecznie - powiedziała po czym odbiegła.
Po smoku pozostał tylko czarny kryształ. Schowałem go do worka...

(Info do wszystkich: Serdecznie proszę o nie poruszanie tematu smoka, chimery i kryształu ponieważ historia rozwinie się w następnym opowiadaniu.)




Nowa-Neresha

Leżałam na polanie wpatrując się w gwiazdy i wspominałam moje pierwsze 6 miesięcy życia. Gdy miałam rodzinę, byłam szczęśliwym szczeniakiem. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie jakaś wilczyca, która postanowiła się przysiąść.
-Cześć, jestem Fivera.-przywitała się.
-Eee a ja Neresha-odpowiedziałam.
-Czemu siedzisz tu sama?-zapytała.
-Bo... ehh jako szczenię zgubiłam swoją watahę i od tamtej pory jestem sama.
-A nie chciałabyś dołączyć do mojej watahy?-zapytała
-A mogłabym?
-Oczywiście.
-Z chęcią-powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Chodź oprowadzę cie i zapoznam z pozostałymi.
na jaj słowa odpowiedziałam uśmiechem. Razem poszłyśmy przed siebie. Fivera mnie oprowadziła i zapoznała z innymi wilkami. Po krótkiej rozmowie z każdym z nich zdecydowałam, że zamieszkam w czwartej jaskini, w której mieszkali Siv, Ruth, Dark Moon i Trixie.
P.S.-Przepraszam że tak późno ale gdzieś w skrzynce mi się zgubiło XD

Magiczne kwiatki-Trixie


- Fuj! Wszędzie wszystko kwitnie na różowo i jest, jest, jest..... SŁODKO! FUJ! - szłam po terenie watahy, a właściwie kręciłam się koło mojej jaskini i mocą nocy zmieniałam różowe kwiaty na czarne. Miałam akurat zły humor, gdyby był dobry pozrywałabym je i wsadziła do wazonu. Oczywiste było, że nikt się do mnie nie odzywał. Po 1. Byłam nowa, nikt mnie nie znał. Drugi powód? Mój wygląd. EMO. Co poradzę, taka się urodziłam (no, może włosy, pokolorowałam końcówki na zielono)! Poszłam coś upolować. Schwytałam jakiegoś zająca. Królik popatrzył na mnie swoimi oczyma, myślał że w ten sposób ocali życie.
- Wybacz tuptusiu, jestem głodna. Łańcuch pokarmowy też z resztą istnieje.- powiedziałam słodko i wgryzłam mu się w szyję. Zajączek wyzionął ducha. Po zjedzeniu zająca miałam zakrwawiony cały pysk, więc poszłam się umyć. Wskoczyłam do wody. Pływałam. Spostrzegłam Keia i Fiv.
- Phi, kolejna zakochana para.- wymamrotałam z kwaśną miną. Fiv mnie zobaczyła.Ja uśmiechnęłam się kwaśno i zanurkowałam. Znalazłam się prawie na samym dnie, gdy zobaczyłam Dark Moona pijącego wodę w której nurkowałam. Zeszłam na samo dno, i za pomocą mojej mocy superszybkości wystartowałam. Tafla wody przebiła się a ja wyskoczyła z niej na jakieś 4 metry i z powrotem zanurkowałam. Wynurzyłam się zaraz koło Dark Moona. Otrzepałam się, i przywitałam ponuro, po czym odeszłam. Czyżbym się przed nim popisywałam? Trudno. Lubię się popisywać. Nabrałam puszystości. Ogon i włosy poszły mi ostro do góry. Pomaszerowałam do mojej jaskini. Uczesałam się kośćmi i spostrzegłam że kwiaty znowu są różowe.
- Grrrr...- zawarczałam. Zamieniłam je z powrotem w czarne. Przechodził akurat koło mnie Dark Moon i widział jak nad nimi siedzę.
- Hahahahah.- zaśmiał się.
- Co się brechtasz?- spytałam chamsko.
- Z ciebie.- odpowiedział basior.
- A niby to dlaczego?- zrobiłam się troszkę wredna.
- Tych kwiatów nie da rady tak po prostu przekolorować. Zaraz odzyskają swój naturalny kolor. Spójrz.- wskazał na roślinkę, która zaczynała nabierać różowych barw. Wkurzyłam się i ją zerwałam. Roślinka wyrwała mi się z pyska i wrosła z powrotem w ziemię.
- Co do...- zdziwiłam się. Kwiatek pogroził mi pięścią i tak jakby strząsnął z siebie moją ślinę i czarny kolor płatków.
- Magiczne kwiatki. Nie są takie jak inne. One.... można powiedzieć żyją własnym życiem, jak my.- powiedział Dark Moon.


>Dark Moon<

Pomoc-Yin

Chciałam się jakoś przydać watasze ,ale nie wiedziałam jak.
  Pochodziłam trochę po lesie i rozmyślałam.W końcu byłam nowa i na razie nie wiele miałam do roboty Zapoznałam się trochę z Swiftkill .Chciałam jej podziękować za pomoc ,ale nie wiedziałam o jej nic. Postanowiłam trochę jeszcze pochodzić po lesie , kiedy moja uwagę przyciągnął piękny wielokolorowy kwiat.Trochę interesowałam się botanika wiec rozpoznałam ,ze to jest zadki kwiat: Ryk nowiu księżyca.
 http://www.tapetus.pl/obrazki/n/142434_teczowy-kwiat-grafika-komputerowa.jpg
 Ten kwiat podczas nowiu spełnia 3 życzenia.Postanowiłam go podarować Swiftkill.Powoli wykopałam go z korzeniami i postanowiłam umieścić go w polu siłowym.Pobiegłam do watahy i poszukałam Swiftkill ,kiedy ja znalazłam wręczyłam jej ten kwiat u łap.

<Swiftkill dokończysz? >

Miłość-Music C.D. od Raf

Obudziłam się rano koło Music'a. Spał tak słodko. Uśmiechnęłam się pod nosem. Zaburczało mi w brzuchu.
-Idę coś upolować...-mruknęłam mu do ucha i wstałam. Po cichu poszłam na polanę, gdzie szybko upolowałam małą sarenkę. Zjadłam ją. Zrobiło mi się jakoś nie dobrze, ale to zignorowałam. Po prostu wróciłam do jaskini

Metztli i Dark Moon-CD od Metztli

Poszłam za Dark Moon'em, po jakimś czasie dotarliśmy na tą polanę.
http://www.tapeciarnia.pl/tapety/600x/167297_ogrod_kwiaty_fontanna_promienie_sloneczne.jpg 
Sama się zdziwiłam, że to miejsce mi się spodobało. Dark Moon miał chyba podobnie. Za jednym z drzew dostrzegłam sarnę, więc szturchnęłam Moon'a w bok i skinęłam łbem w kierunku sarny. Zaczęliśmy się skradać, a chwilę później sarna leżała martwa. Powoli nie śpiesząc się zjedliśmy zdobycz, a później położyliśmy się obok siebie na trawie pomiędzy kolorowymi kwiatami i krzewami.
-DM?
-Tak.
-Dlaczego się mnie nie zostawiłeś gdy byłam pod wpływem pełni?-zapytałam.
Chwilę się zastanawiał.
-Sam nie wiem, może dlatego że kiedyś mnie też odtrącano.-odparł niepewnie.
-Dzięki.-powiedziałam z łagodnym uśmiechem.
Leżeliśmy tak kolejną chwilę w ciszy, którą niepewnie przerwał Dark Moon.
-Metztli?
-Tak.
-Czy...

<Dark Moon dokończysz ?> 

Nowa para!

Mamy nową parę! To Fivera i Keien. Życzymy udanego związku i bezgranicznej,wiecznej miłości!
Wasza alfa
Fiv

Tiara-Kei C.D. od Fiv

-Tak!-krzyknęłam bez namysłu i rzuciłam sie mu na szyję.
-Tak bardzo cię kocham....
-Ci... Nie mów juz nic.
Pocałował mnie gorąco. Chciałam żeby ta chwila nigdy się nie skończyła...

środa, 29 maja 2013

Metztli i Dark Moon-CD od DM

Zanim razem doszli do jaskini Metzili, księżyc ustąpił słońcu i nastał ranek. Dark Moon odstawił Waderę w kącie jaskini i ułożył się koło niej, chcąc odespać poprzednią noc. Spał głębokim snem którego nie potrafi nikt opisać.
Kiedy się obudził zobaczył Metzili leżącą koło niego i rozmyślającą o czymś.
- Cześć. Już lepiej się czujesz ? - zapytał
- Tak. - odpowiedziała wilczyca, ale jakoś bez wielkiego przekonania.
- O czym myślisz ?
- Nie ważne ...
-To co, idziemy na to polowanie ? Wczoraj nam się nie udało ale to nic....


< nie mam pomysłów ... xd Metzili dokończysz ? :3 >

Tiara-Kei C.D.



-Ciekawe jak mnie tu znalazłaś?-zapytałem się, uśmiechając.
-A jak myślisz-rzekła i przeszła obok mnie przejeżdżając mi ogonem po nosie. Uwodziła mnie.
-Chodź, zjedzmy coś-rzuciłem i wskazałem łapą na mały kocyk(który ukradłem z jakiegoś obozowiska ludzi wraz z apetycznym „czymś”)
Kiedy zjedliśmy zapytałem Fiv.
-Fiv…
-Tak?
Więzłem szybko różę do pyska(diamentową, prawie bym się zabił zrywając ja ale dla niej zawsze warto)
 http://fc03.deviantart.net/fs70/i/2012/330/d/4/crystal_rose_by_jojoasakura-d5m7h0n.jpg
 i chwyciłem tiarę którą sam robiłem przez 2 miesiące.
 http://fc06.deviantart.net/fs71/i/2011/197/8/6/juliet_crown_by_tindink-d3vf6nj.jpg

Rzekłem:
-Czy zechcesz ze mną chodzić?
<NO FIV?>

sobota, 25 maja 2013

Jak dotarłam-Yin C.D. od Fiv

Odwróciłam się i rzekłam:
-Chyba śnisz.
I zerkłam na ich zdziwione miny.
-No oczywiście że tak, to żart był taki
Swift tylko uśmiechnęła się i pociągła Yin gdzieś za sobą a ja czułam że to będzie początek wspaniałej przyjaźni.

Końce i początki-Ezio Cd od Nyx


- Słuchaj co - zapytał.
- A już nic - odpowiedziałam.
Miałam wrażenie, że obraz się podwaja.
- Co się dzieje - zapytałem zaniepokojony.
-Nic,nic...-szepnęłam i osunęłam się na ziemię.
Obudziłam się w swojej jaskini. Nade mną stał Ezio z Fiverą,oraz nasz szaman,Ruth. Zauważyłam,że na lewej tylnej łapie mam bandaż.
-Zemdlałaś-wyjaśniła Fiv-Miałaś jakąś dziwną ranę na nodze, bardzo głęboką.
-Tak.Wdało się poważne zakażenie-stwierdził Ruth.
teraz byłam gotowa. Sądziłam,że już po mnie.Musiałam powiedzieć Eziowi co czuję.Nagle znów poczułam, że osuwam się niżej niż leżę.Teraz albo nigdy.Poprosiłam Fiv i Ruth'a,żeby wyszli na chwilę.
-Ezio...-wyszeptałam.
-Co...?
-Czy zostaniesz moim partnerem?-powiedziałam i zemdlałam ponownie.
Obudziłam się wcześnie rano,zdziwiona,że wciąż żyję.W mojej jaskini z początku nikogo nie było,jednak po chwili wszedł Ezio z jakimiś ziołami od szamana.Postanowiłam spróbować ponownie.
-I co?-zapytałam.
Chyba zrozumiał o co chodzi,bo popatrzył mi w oczy i powiedział:

<Ezio?>



Tańce i inne takie-Anna

Siedziałam na łące była cudowna pogoda , a na dodatek ćwierkały radośnie ptaszki nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam tańczyć wygłupiać się , a ptaki razem ze mną nagle usłyszałam czyiś głos :
- No ładnie
Przybrałam szybko pozycję obronną i zaczęłam warczeć :
- Kim jesteś ?!
- Spokojnie jestem Siv , a ty
- Anna - stanęłam normalnie - Wiesz nie ładnie podglądać - powiedziałam uśmiechając się

( Siv?)

czwartek, 23 maja 2013

Nowa?-Siv

Obudziłem się wcześnie rano. Słońce dopiero zaczynało wschodzić. Przeciągnąłem się ziewając, rzadko kiedy wstawałem równe ze słońcem. Rozejrzałem się po jaskini. Wszyscy pozostali jeszcze spali. Ruth i DM chrapali tak głośno, że aż się zdziwiłem że wadery się nie obudziły. Nie miałem pomysłu co mogę robić, więc po prostu siedziałem na swoim miejscu. Po jakimś czasie zauważyłem, że Neresha zaczęła się kręcić. Po chwili już się rozciągała oddalając od siebie swój sen.
-Dzień dobry-powiedziałem
-Może ten będzie dobry-odpowiedziała ziewając.
-Może pójdziemy na coś zapolować?-zapytałem
-Czemu nie.-odpowiedziała-Może we dwójkę jest łatwiej.
-Raczej tak. Polowałaś kiedyś z kimś?
-Eeee nie. Zawsze samotnie.
Powiedziała po czym poszliśmy na poszukiwanie zwierzyny. Cały czas rozmawialiśmy.
-Muszę przyznać, że miło się z tobą rozmawia.-stwierdziła.
-Eee dzięki z tobą też-odparłem zaskoczony.
W końcu udało nam się znaleźć młodą sarnę, którą zręcznie upolowała Neresha, ja nie zdążyłem się nawet z miejsca ruszyć. Po posiłku wróciliśmy do jaskini.

Jak dotarłam-Yin C.D. Swiftkill

Spacerowałam po lesie poza granicami watahy Magicznej Mgły. Moim jedynym towarzystwem były drzewa i latające wśród ich koronach ptaki. Myślałam o wielu sprawach związanych z watahą i moim życiu. Z moich rozmyślań wyrwało mnie szelest w krzakach, które były przede mną. Nagle moim oczom ukazała się ciemna wilczyca z białymi detalami przy oczach i ogonie. Wiedziałam, że te tereny nie należą do nikogo i zastanawiało mnie dlaczego ujrzałam tu wilczycę.
-Kim jesteś?- spytałam przyglądając się waderze. Wyglądała na przygnębioną.
-Jestem Yin- odparła, po krótkim namyśle.
-Co tu robisz? Zgubiłaś się?
-Cóż można powiedzieć, że rodzina się ode mnie odwróciła- przyznała i odwróciła wzrok.
-Dlaczego? Nie wyglądasz na taką, która by sprawiała problemy- stwierdziłam, ale wadera mi nie odpowiedziała.- Szukasz domu?- zmieniłam temat, ponieważ widziałam, że nie powinnam się o to dopytywać.
Yin pokiwała głową.- Nie chcę się narzucać- dodała po chwili.
-Nie martw się- starałam się ją pocieszyć.- Jakiś kilometr stąd jest wataha, do której należę, jestem pewna, że Fivera... Nasza alfa, przyjmie cię- uśmiechnęła się do mnie.- No chodź- ruszyłyśmy w kierunku watahy Magicznej Mgły.- A tak po za tym to jestem Swiftkill- dodałam.

*Pół godziny później*

-No nareszcie dotarłyśmy- stanęłyśmy przed jaskinią Fivery.- Fivero, czy możesz podejść? To pilne.
Nagle z wnętrza jaskini wyłoniła się czarno czerwona wilczyca.
-Fivero, to jest Yin. Poszukuje domu, czy zechciałabyś ją przyjąć w swoje progi?

<Fivero?>

Końce i początki-Ezio Cd

- Słuchaj co - zapytałem.
- A już nic - odpowiedziała.
Nyx zachowywała się trochę dziwnie.
- Co się dzieje - zapytałem zaniepokojony.

<Nyx?>

środa, 22 maja 2013

Tiara-Kei cd od Fiv

Ok, o której?
-Może o 16. Pa! -rzucił i uciekł.
Dziwna sprawa pomyślałam lecz szybko wstałam i poszłam nad wodospad się wykąpać.
-przed 16-
Właśnie chodziłam obok jego jaskini gdy poczułam jakiś zapach. Najprawdopodobniej jakiejś róży. Podążyłam za nim z nosem przy ziemi. Nagle zderzyłam się z innym, ciepłym nosem Keiena.

>Kei?<

Rozwiązanie konkursu:

Uwaga! Konkurs jest rozwiązany w połowie. O reszcie decydujecie wy. Z boku jest ankieta. Głosujcie kto ma wygrać. Nagroda to.. 3 ŻYWIOŁ! I POMOC W WYSZUKIWANIU FAJNYCH ZDJĘĆ. Oni na was liczą! Zdjęcia w zakładce konkurs.
Wasza alfa
Fiv

Nowy wilk!

Mamy nowego wilka. Nazywa się Neresha. Więcej o niej w zakładce wilki.
http://img837.imageshack.us/img837/9862/3f01310dcb.jpg

Tiara-Kei

Rano wszedłem do jej jaskini. Od tego upłynęło wiele czasu a ja się w niej zakochałem szalenie. Nagle się zaczęła budzić. Ja starałem się uciec ale zatrzymała mnie. Podniosła łeb i powiedziała:
-Zostań jak chcesz. Coś cię tu sprowadza?
-Hm.. E... Y.. Bo ja ten...-nie wiedziałem co powiedzieć. Szybko rzuciłem-Przyjdź do mnie. Muszę ci coś powiedzieć.
<Fivi?>

Do widzenia-Fiv

Ostatnio jakoś wszyscy mi czymś podpadali. Dziś przyszedł dzień w którym to Zalu będzie musiała odejść. Zrobiłam to co wcześniej Nightowi. Więc... Żegnaj!

Metztli i Dark Moon- CD Metztli

Po chwili zapadł w sen, ale nie było on spokojny ani przyjemny. Na początku tak jak każdy sen miły ale s sekundy na sekundę się zmieniał. Śniło mu się, że leży na polanie obok Metztli, ale po chwili dookoła zapadła ciemność.

Ciemność, która była wszechobecna. Tak jakby ktoś zabrał chociażby najmniejsze światło. Po chwili ujrzał błyskawicę przecinającą niebo, ale nie zwykłe niebo. Tylko niebo szkarłatne, przypominające odcieniem krew. Przez błyskawicę powstał pożar, a wtedy dostrzegł ją. Nie wyglądała tak jaz zawsze. Była inna, a jej oczy lśniły czerwoną barwą. Jakby ze złości. Rzuciła się w jego kierunku...

Dark Moon zerwał się ze snu. Obudziło go dziwne drapanie. Postanowił wyjść z jaskini i sprawdzić co to jest. Ujrzał Metztli drapiącą o ścianę jaskini. Nie przypominała siebie. Wyglądała zupełnie jak w jego śnie. Tylko jej oczy, które teraz na niego spojrzały były takie same jak zawsze.

O nic nie pytał. Podszedł do niej i bez wahania objął ją łapą. Waderę to zdziwiło. Zawsze gdy ktoś widział ją w takim stanie uciekał, ale DM zachował się inaczej. Była mu za to wdzięczna, ale nadal była pod wpływem księżyca, więc nie mogła nic powiedzieć. Dark Moon chyba to wyczuł.
-Może zaprowadzę ciebie do twojej jaskini?-zaproponował na co w odpowiedzi otrzymał skinienie głowy.
Całą drogę szli w ciszy.

<Dark dokończysz?>

Jestem EMO-Trixie c.d. od Fiv

Witaj!-odrzekłam.-Co cię tu sprowadza?
-Hm.. nic. Błąkam się i tak....
-Szukasz watahy?-weszłam jej w słowo.
-Mogę dołączyć, czemu nie....
I razem poszłyśmy prosto do jej jaskini. Następnie zostawiłam ja tam żeby się z wszystkimi zapoznała.

wtorek, 21 maja 2013

Leniwy dzień...-Metztli

Wstałam późnym popołudniem, co rzadko mi się zdarzało. Dziś mimo ładnej pogody nie miałam na nic ochoty. Nie chciało mi się nawet iść do Vivimorte. Po jakimś czasie zgłodniałam, więc wybrałam się na małe polowanie. Dziś nic mi nie wychodziło. Może przez fakt, że dziś pełnia. Nie mogłam skupić się na polowaniu, ale po dwóch godzinach udało mi się złapać jakiegoś królika. Potem sama nie wiem po co ale poszłam poskakać z wodospadu. Gdy mi si,ę to znudziło udałam się do Magicznego Lasu i wpatrywałam się w taflę jeziora, przy którym usiadłam. Z czasem odbicia w wodzie zaczęły ciemnieć. Zbliżał się wieczór...



Końce i początki-Ezio Cd od Nyx

-Sam nie wiem czemu...
-Bo wiesz...Nie masz powodu, żeby go nosić.Przecież jesteś przystojnym wilkiem-powiedziałam i zarumieniłam się.Chyba pierwszy raz w życiu.Ezio zrobił na mnie wielkie wrażenie.Jak o tym tak sobie pomyślę, to chyba się...zakochałam.
-Pierwszy raz coś takiego usłyszałem-głos Ezia wyrwał mnie z zamyślenia.
-To pewnie dlatego, że rzadko pokazujesz się wilkom bez kaptura-wzruszyłam ramionami, próbując ukryć onieśmielenie.
-W sumie...racja-powiedział.
Zwykle nie walę prosto z mostu i nie wiem,czy jestem w stanie zrobić od tego wyjątek.Jednak jakoś musiałam zacząć nową rozmowę.
-Słuchaj...-rozpoczęłam.
Nagle z głowy wyparowało mi wszystko co chciałam powiedzieć.
-Słuchaj co?-odpowiedział Ezio.
Poczułam, że powoli tracę świadomość co się dzieje.To przez stres. Wydaje mi się,że zemdlałam.

<Ezio?>

Metztli i Dark Moon-DM

Dark Moon nadal szukał po lesie jakiejś łatwej i futrzastej zwierzyny, żeby ozdobić jaskinię. Biegnąc przez Magiczny Las zagapił się i wpadł na Metztli. Gdyby się w pore nie zatrzymał zderzyliby się nosami.
- O , cześć ! Sorki, nie zauważyłem cię, Metztli. - Zagadnął cofając się i patrząc się wilczycy w oczy. - Wybacz ...

-Ehhh nic nie szkodzi, ale na przyszłość uważaj jak biegniesz.-odpowiedziała.-Mógłbyś jeszcze sobie krzywdę zrobić.
-Niby jak wpaść na drzewo?-zażartował
-Nie...

-Może jak już na siebie wpadliśmy to pójdziemy razem na polowanie ? - zapytał trochę nieśmiało. - Nigdy nie polowałem z kimś... Zawsze samotnie.
Wilczyca spojrzała w kierunku słońca. Chyliło się ku zachodowi. Noc była tuż tuż. Lada chwila miało się stać to czego ona się obawiała...
- To idziesz ? - ponaglał. - Zwierzyna nie kamień, na noc się chowa zazwyczaj, więc choć zanim ucieknie ! - podszedł do wilczycy - Coś nie tak ?

-Dziś pełnia-odpowiedziała załamanym głosem.
-Tak wiem. Uwielbiam pełnie.-odpowiedział.-Ale nie rozumiem, dlaczego jesteś z tego powodu smutna?
-Bo...Ehhh jestem jedną z niewielu wilków które się w czasie pełni zmieniają...-powiedziała ledwo słyszalnym szeptem.

- To co robisz w pełnie ? Chowasz się po norach lisów ? - zażartował- To może jutro ?
Ledwo skończył mówić a chmury się rozsunęły ukazując tarczę księżyna. Wadera zamarła w bezruchu wpatrując się w księżyc. Po chwili zwijała się z bólu.
-Usiekaj.-jęknęła

Uciekł do jaskini na rozkaz, a za sobą słyszał wycie i warczenie. ,, Nie mogę siedzieć całej nocy bezczynnie " pomyślał i poszedł w przeciwną stronę niż wtedy. Polował krótko, bo wciąż po głowie krążył mu widok Metztli. Wrócił do jaskini i ułożył sie pod ścianą

Metztli dokończ, proszę

środa, 15 maja 2013

Żegnaj-Fiv

Szłam długo zeby znaleźć to miejsce.

Kiedy je w końcu wywęszyłam zaczęłam wyć. Zleciały się wszystkie wilki. Ja zaś wstałam i rzekłam
-Zebraliśmy się tu wszyscy aby wyrzucić członka naszej watahy...
Wszyscy zaczęli szeptać Kto? Co? Jak? Za co? Podeszła do mnie Nyx
-Ochłoń. Nikt nic nie zrobił.
Ja jej nie słuchałąm jedynie na nią warkłam.
-Night,wystąp.
Ten posłusznie wyszedł przed szereg.
-Żegnaj-rzuciłam i warknęłam na niego.
Inni śpiewali:
I tak oto Night został wyrzucony za niepisanie opowiadań. Upominałam go z 20 razy.

wtorek, 14 maja 2013

Love you-Raf

Wróciłam z Music'em do jaskini. Robiło się już ciemno. Liznęłam go w wejściu w policzek. Zaskoczyłam go.
-Kocham cię...-wyszeptałam i dalej wszystko było takie... instynktowne? Nie wiem czy dobrze to ujęłam. W każym razie byłam najszczęśliwszą waderą jaka żyła na świecie. Bo byłam tylko ja z moim ukochanym Music'em.



sobota, 11 maja 2013

Jak sie tu znalazłam-Missi

Nie dawno temu, moja stara wataha spaliła się..Zauważyłam to tylko ja, ponieważ byłam wtedy na straży nocnej.
Chciałam ostrzec chociaż parę wilków, ale nie mogłam..Pojawili się ludzie, udało mi się uciec tak, żeby mnie nie zobaczyli.
Nowej watahy nie szukałam bardzo długo.To dla tego, że potrafiłam latać, i byłam spostrzegawcza.
Pewnego dnia, spotkałam jakąś wilczycę, stanęła przede mną i warknęła.
-Kim jesteś, i co tu robisz?
-Hej, jestem Missi..Szukam nowej watahy..
-Aha..Chyba że tak..To, jeśli chcesz, możesz dołączyć do mojej, nazywa się Wataha Magicznej Mgły. A tak w ogóle, jestem Fivera- uśmiechnęła się.
-Na serio?Dziękuję!- powiedziałam ucieszona.
-Proszę.- odpowiedziała.- chodź, oprowadzę cię.
Powiedziała po czym ruszyła dalej, poszłam za nią.



Nowy wilk!

Witaj Missi. Witamy w watasze. Więcej o tej i innych wilczycach znajdziecie w odpowiedniej zakładce.

Jestem EMO-Trixie

Kiedy byłam mała, jakieś złe stado wilków zabiło całą moją rodzinę. Długo błąkałam się po świecie, ale gdy chciałam dołączyć do jakiejś watahy, wypędzano mnie bo wyglądam jak EMO. Pewnego dnia szłam przez las kiedy zobaczyłam jakąś wilczycę.
- Hej..- zaczęłam niepewnie.


Fivera?<

Nowy wilk!

Do naszej społeczności dołączyła wadera-Trixie. Więcej o niej w zakładce "Wilki"

Jaktu dotarłem-West

Gdy miałem dwa lata moja rodzina prowadziła wojnę z pobliższą watahą.Pewnej nocy wyszedłem na spacer pod gwiazdami i trafiłem na syna Alfy wrogiej watahy.Był on moim przyjacielem, a ja jego.Nikt nie wiedział że się znamy bo moglibyśmy zostać wyrzuceni ze swoich sat.W te noc gadaliśmy co nasze watahy planują i czy się pogodzą.Szanse na spokój między nami byłe nie wielkie.Z nudów zaczęliśmy trenować ściemnione walki.Podczas wojny gdybyśmy musieli razem walczyć bylibyśmy już przygotowani "ściemniać" walkę.Trenowaliśmy aż zaczęliśmy powoli naprawdę się gryzć.Mój kolega zaciskał coraz mocniej szczękę a ja coraz mocniej zaciskałem swoją by mnie puścił.Wbiłem mu kły prosto w tętnice choć przez przypadek musiało go to bardzo zaboleć.Gdy legł na ziemię nie wiadomo z kąt na łące znalazł się jego ojciec i rzucił się na mnie.Prawie spadłem w przepaść gdy mój ojciec chwycił wroga szczękami za wsiasz i odciągną ode mnie.Walka znowu się zaczęła.Nie chciałem dłużej na to patrzeć i następnej nocy odszedłem od watahy.Błąkałem się po górach przez rok aż spotkałem alfę tej watahy a ona mnie tu przyjęła.

Nowy wilk!

Do naszej watahy dołączył nowy wilk-West. Myślę że w naszej watasze będzie mu miło. Więcej informacji o nim  w zakładce "Wilki"

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWizecIt99d7KOf6JVW4c2VX8CIqTNZ1MXgNqQVzWpksW9qWSdmVbCvqhrIYLhaahhQ1xtCFoOMFPKtM4O9cVHUFd9NI7k8Oj6a88u4Zdne3YN2p2Jpoabzx2uWTrmynBzXQfC7moJ96s/s320/33041ac1b454c362444fb7a0da8c3ecb-d356m59.png

Jak dotarłam-Yin

Kiedy byłam szczeniakiem poszłam na polane duchów z innymi szczeniakami.Bawiliśmy się w chowanego. Kiedy ukryłam się za drzewem , nie spodziewanie zobaczyłam dużego czarnego wilka.Przestraszyłam się ale nie mogłam krzyczeć.Próbowałam ale na daremno.Nagle świat zawirował i straciłam przytomność. Nie wiem ile czasu minęło i co się stało.Bolała mnie głowa i łapy. W takim stanie poszłam do rodziców. Spytali się co mi się stało ,ze się spóźniłam na obiad. Z dziwiłam się bo wyszłam po śniadaniu. Opowiedziałam o całym zajściu.Rodzice nie wiedzieć co robić zgłosili się do szamanki. Szamanka oznajmiła ,ze opętał mnie duch .Rodzice się przestraszyli

<Swiftkill, dokończysz?>

Nowy wilk!

Dziś do naszej watahy dołączył nowy członek-wadera Yin. Więcej o niej znajdziecie tu
 

Końce i początki-Ezio

 - Nigdy nie mów że jestem zabójcą!
-Zależy jakim zabójcą jesteś. Ja zabijam w słusznej sprawie. Nie lubię tego robić, ale jeśli chodzi o dobro innych to to zrobię - odwróciłem się w stronę jeziora.
-Ale czemu ciągle masz ten kaptur? Czemu ciągle się chowasz?
To pytanie zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Pierwszy raz ktoś mnie o to zapytał i nie bał się zapytać. W tym momencie zawiał wiatr. Kaptur spadł mi z głowy. Już miałem go założyć, ale... zatrzymałem się.

http://fc08.deviantart.net/fs39/i/2008/324/7/a/____Mah_Assassin_____by_Shagan_fury.png

 -Sam nie wiem czemu...
<Nyx dokończ>

Pierwsze dni, Pierwsze rany CD-DM


Kolejnego dnia znowu poszedłem do wioski. Napotkałem tam człowieka, który kupił moją matkę. Napotkałem też ją. Leżała na pustym placu, mniej więcej na środku. Leżała nieruchomo, oddychała ciężko. Miała kilka poważnych ran na szyi i boku. Gdy podszedłem ledwo łapała oddech. Dopiero, kiedy stałem koło niej zauważyłem ranę, która przeszyła jej płuca. Nawet, kiedy by przeżyła sam cios, który spowodował ranę, nie przeżyłaby skutków. Po chwili, na moich oczach, moja własna matka umarła. Jej płuca był zbyt słabe żeby mogła oddychać i mogła przeżyć. Łza spłynęła mi na jej ciało. Jednak… Smutek przeminął. Nastał gniew, a raczej nienawiść. Uciekłem do jaskini, żeby ochłonąć. W nocy wróciłem tam. Moje żółte oczy rozbłyskiwały w ciemności. Ludzie chowali kobiety i dzieci, żeby je chronić. Reszta również próbowała się chronić i chować, a najbardziej On. Ten, który pozwolił, aby moja matka zginęła, a raczej ją zabił. Dowy – to on to zrobił… A teraz gorzko tego pożałuje. Skończy tak jak ona – będzie umierać powoli, nie będzie mógł złapać oddechu. Kiedy go znalazłem szybko przedziurawiłem jego płuca i zaszyłem się tak żeby mnie nie widział, ale żebym ja miał na oku Dowy’ego. Kiedy zaczął cierpieć wyszedłem do jaskini myśląc sobie ,, Piękny początek miałem… Teraz oby był lepszy środek… ‘’



Miłość-Music

Ja i raf poszliśmy nad jezioro.Po drodze gadaliśmy i było wesoło.
Chlapaliśmy się wodą.

-Robi się ciemno wracajmy.-powiedziałem
-Dobrze.-odpowiedziała Raf
Kiedy wróciliśmy do jaski wszyscy spali nawet Fiv.
Pocałowałem ją i powiedziałem:
-Jesteśmy tu sami.-powiedziałem
-Chcesz to zrobić?-zapytała
-Tak.-odpowiedziałem
Już nic się nie liczyło,tylko ona i ja.
Nic nie przeszkodziło nam w naszej miłości i namiętności......


(Raf)

Spacer...- Metztli CD od Ruth'a

-Zobaczymy- odpowiedziałem posyłając jej delikatny uśmiech.
-Taa, pełnia już niedługo, wszystko się okaże- stwierdziła Luna, patrząc na zachodzące słońce.
-Pamiętajcie, że was ostrzegałam- powiedziała Metztli uśmiechając się do nas.
-Dzień się kończy- Luna przyglądała się jak słońce powoli znika za horyzontem.- Miło było mi tak z wami spacerować. Dzięki za wspólnie spędzony czas, Ruth, Metztli.
-No, dzięki- odezwała się właścicielka smoka.
-Ja też wam dziękuję- zwróciłem się do wilczyc.- Miło jest tak porozmawiać z innymi zamiast siedzieć przez cały dzień w jaskini. Chyba częściej muszę coś takiego robić.
-Oj tak, wtedy poznasz całą watahę
-Pewnie tak, no to dzięki i miłej nocy- pożegnałem się i ruszyłem w stronę miejsca polowań. Na miejscu szybko złapałem jakiegoś zająca i zaciągnąłem go do swojej jaskini. Pałaszując go rozmyślałem nad minionym dniem.
-Oby więcej takich było- powiedziałem do siebie i położyłem się spać. Śniło mi się, że wędruję po terenach naszej watahy z moim nie żyjącym już ojcem…

niedziela, 5 maja 2013

Thank you very much!

No i przez niejaką Aelita__ nie mamy chatu. Można dziękować jej na poczcie nie oszczędzając wulgaryzmów.
Wasza alfa w tym momencie wk******a Fiv

piątek, 3 maja 2013

Nowy dom-Anna

Jak zawsze samotnie siedziałam na polanie i nuciłam sobie piosenkę , lecz nagle przede mną przebiegł jakiś wilk z ciekawości pobiegłam za nim starałam się biec za nim tak żeby mnie nie zauważył. Po chwili zorientowałam się , że to jest wataha. Nagle ktoś krzyknął :
- Hej co ty tu robisz ?! - przestraszyłam się , pewnie pomyśleli że jestem jakimś szpiegiem
- Nazywam się Anna eee...... - Przez chwile zastanawiałam się co powiedzieć . - Nigdy was tu nie widziałam mieszkam sama i tak sobie myślę ... znaczy się nie potrzebujecie nowej wilczycy w stadzie. Jestem dobrą łowczynią
<Luna?>

Nowy wilk!

Mamy nową waderę-Annę. Mięcej o niej w zakładce "wilki". Miłego pobytu życzy alfa!

Końce i początki-Ezio-CD od Nyx

Siedziałam w lesie.Glass bawił się,na polanie nieopodal,a ja wygrzewałam się na kamieniu.Korzystałam z ciepłej jesieni.Po chwili wstałam i zauważyłam wilka.Kojarzyłam,że do watahy dołączył wilk o tym wyglądzie.Podobno był Assasinem.Przypomniało mi się jego imię.
-Hej - zawołałam - Ty pewnie jesteś Ezio. Czyż nie?
-Tak - podrapał się po głowie.
-W całej watasze huczy że dołączył do nas Assassin - podeszłam bliżej.
-No nieźle. Już trochę czasu minęło odkąd dołączyłem, a jak dotąd poznałem tylko 2 wilki - zaśmiał się.
-Zapomniałam bym! Nazywam się Nyxiern!-podałam mu łapę.
Na początku trochę się bałam,gdyż nigdy nie spotkałam Assasina.Zawsze pasjonowałam się tym zawodem.to,że do naszej watahy dołączył eEio było dla mnie prawdziwym zaszczytem.
Nawet nie zauważyłam,że Glasseyes skończył zabawęPrzekradł się na koniuszkach łapek obok mnie i przeszedł za Ezia.Nagle skoczył na niego,jak na mój nos pamiętnego dnia adopcji.Wilk jednak tylko zaczął się śmiać i delikatnie zdjął malucha z siebie.
-To twój lisek,jak sądzę?-powiedział.
-Tak.Jest jednak trochę...-Skarciłam Glassa wzrokiem-trochę niewychowany.
-Tak w ogóle...Jak to jest być zabójcą?-rzuciłam.

Spacer...-Ruth CD od Metztli


-No ta czarna mgła i twoje oczy, które zmieniły barwę na czerwoną?-wydawał się być zaskoczony.
-Eeee to nic takiego. -odparłam
-Jak to, nic takiego? Jak to zrobiłaś?-Lunę musiało to naprawdę zaciekawić.
-Eee to że pojawiła się mgła czy to że moje oczy zmieniły kolor?
-I to i to.-odpowiedziała
-Czarną mgłę potrafię tworzyć odkąd odkryłam swój jeden ze swoich żywiołów. To w sumie było pierwsze co opanowałam, a oczy to dzięki Vivimorte. Odkąd stała się moją towarzyszką zyskałam więcej siły i przez to czasami przy ich używaniu zmienia mi się kolor oczu.-odparłam
-Chwila to jakie ty masz żywioły?-zapytał Ruth
-Mrok i magię.
-Łooooł żadko kiedy się trafia wilk który posiada oba te żywioły.-stwierdził
-Tak i może dlatego wydano na mnie wyrok śmierci w poprzedniej watasze. Twierdzili, że jestem zbyt niebezpieczna.
-Nie wydaje mi się.-powiedziała spokojnie Luna
-Poczekaj aż będzie pełnia, a zmienisz zdanie-odparłam

<Luna? Ruth?>

Konkurs!

Konkurs polega na wysłaniu mi zdjęć. Musi byc ich min.5 max. 8. Wtym muszą być:
-Jedno romantyczne miejsce. Na randki itp, itd.
-Jedna jaskinia. Wysilcie się. Nie kopiujcie byle jakich obrazków z innej watahy. Zawsze macie Deviantart i Grafikę Google.
-Jedno miejsce typu polana, łąka które spodoba się wilkom.
Reszta dowolna. Nagrody są dość duże a jakie to niespodzianka. Im więcej obrazków tym nagroda ma większa wartość. Konkurs do 17.5.13r. POWODZENIA!

czwartek, 2 maja 2013

Końce i początki-Ezio


Zobaczyłem jak Fivera i Kei razem się ścigają, a potem siedzą na plaży. Wtedy coś we mnie pękło, ale się tym zbytnio nie przejąłem. "Cóż. Najwyraźniej ja i Fivi nie byliśmy dla siebie stworzeni." - pomyślałem - "Spotkam w życiu jeszcze wiele wilczyc.". Uśmiechnąłem się w myślach po czym poszedłem do lasu. Natknąłem się tam na czarną wilczyce.
-Hej - zawołała - Ty pewnie jesteś Ezio. Czyż nie?
-Tak - podrapałem się po głowie.
-W całej watasze huczy że dołączył do nas Assassin - podeszłą bliżej.
-No nieźle. Już trochę czasu minęło odkąd dołączyłem, a jak dotąd poznałem tylko 2 wilki - zaśmiałem się.
-Zapomniałam bym! Nazywam się Nyxiern!
<Nyxiern dokończ>

środa, 1 maja 2013

To koniec....-Kei.-C.D.od Fiv



Zobaczyłam wilka. Coś wyjąkał a potem jego łeb opadł.
-Nie!-krzyknęłam i do niego podeszłam. Wzięłam go na plecy i popędziłam z nim do jakiegoś jasnego miejsca. Starałam się go reanimować, nawet usta usta były.. na marne. Wilk nie żył. A nawet gdybym go wskrzesiła dalej by był chory. Nagle zauważyłam smugę dymu na niebie.
-Filumina! Ffffffiiiiiiiiiiiiiiiiiillllllllllllllllluuuuuuuuuuummmmmmmmmmmiiiiiiiiiiiiiiiiiinnnnnaaaaa!-darłam się.
Ptak natychmiast wylądował na moich skrzydłach.
-Fil posłuchaj mnie. Polec na słońce i przynieś mi kwiat życia. To nagły wypadek!
Nie minęła chwilka a ona już była tylko czerwonym punktem na niebie. Ja wskrzesiłam basiora. Dowiedziałam się tylko że ma na imię Kei i strasznie cierpi. Ptak przyleciał kiedy wilk stracił przytomność. Kropla posączyła się z kielicha wprost na język Keiena. Patrzałam z napięciem co się dzieje.  On się podniósł!
-Kei!-Krzyknęłam i się na niego rzuciłam. Jednak kiedy się przewrócił odskoczyłam
-Po prostu się cieszę że żyjesz..-starałam się wytłumaczyć moje zachowanie…
-Nic nie szkodzi-odrzekł i podniósł łeb. I wówczas zobaczyłam jego piękne oczy. Utonęłam w nich..-A skąd znasz moje imię?
-Powiedziałeś mi je.
-Aha…-powiedział.-A ty jak się  nazywasz?
-Fivera ale mów mi Fiv.
-Co tam robiłeś całkiem sam?-zagadnęłam.
-Kiedy wataha dowiedziała się że mam raka wygnali mnie. A co do watahy.. znasz może jakąś?
-Tak. Jestem tam alfą. Dołączysz?
-Chętnie. Oprowadzisz mnie?
-Oczywiście-rzuciłam. Ścigamy się?-i nie czekając na odpowiedź ruszyłam przed siebie. On biegnął tuż za mną. Było cudownie. Potem trafiliśmy na jakąś plażę. Laliśmy się wodą aż do wieczora.
-Ładnie tu-rzekłam opierając łeb, o jego ramię.
-Tak..-wyszeptał.
I siedzieliśmy tak patrząc na siebie i piękny zachód słońca. Po paru minutach odezwał się:
-Chodź… i pociągnął mnie do jaskini. I wtedy już nic się nie liczyło. Byłam tylko ja i on. I nic nie zdołało powstrzymać naszej miłości i pożądania...(+18)

Nocne obserwacje - część 2-Siv

-Cicho bo jeszcze ktoś usłyszy.
Znałem ten głos, wiedziałem do kogo należał, ale postanowiłem, że nie będę się ujawniał. Podszedłem bliżej i zobaczyłem, o dziwo nic, ale czułem czyjąś obecność.
-Co ty tu robisz?-aż podskoczyłem, nie spodziewałem się, że ktoś się odezwie.
-Eee jestem obserwatorem, więc obserwuję?
-I co zobaczyłeś?-zapytała Metztli
-No właściwie to nic.-powiedziałem, a ona zaczęła się oddalać, więc zawołałem- Z kim rozmawiałaś?-podziałało od razu się odwróciła.
-Coś ci się w głowie pomieszało, jesteś tu tylko ty i ja.
-''Cicho bo jeszcze ktoś usłyszy''-zacytowałem próbując imitować jej głos
Rozejrzała się i chwilę nasłuchiwała.
-Co widziałeś?
-Nic.
-Nie kłamiesz?
-Nie.
-To dobrze lepiej żeby nikt się o tym nie dowiedział.
-Wiesz jak dowiem się o co chodzi to nikomu nie powiem, że tu byłaś i z kimś rozmawiałaś.-nie miałem wyjścia chciałem wiedzieć o co chodzi, więc musiałem ją szantażować.
-Jesteś okropny wiesz? Ale niech już będzie chodź.
Poszliśmy na rumiankową polanę. Chwilę potem poczułem podmuch powietrza.
-To jest Vivimorte.
-Smok?
-Yhy, ale nikomu ani słowa ok?
-Jasne nikomu ani słowa.
-Dzięki, pomijając fakt że mnie szantażowałeś jesteś całkiem fajny.
-Dzięki ty też jesteś całkiem całkiem. A jak się z nią rozmawiasz?
-Słyszę jej myśli, z ona moje. Tylko czasami zapominam o tym i do niej mówię.
-Aha, a gdzie byłaś przez cały dzień?
-W jej jaskini. Coś jeszcze panie detektywie od siedmiu boleści ?
-Nie.
Po chwili byłem znów sam. Całą noc nic się nie działo. Przed wschodem słońca poszedłem do jaskini i ułożyłem się do snu.

Spacer...- Metztli CD od Ruth

-Co to było?- spytałem lekko wystraszony.
-Nie wiem- stwierdziła Luna. –Chodźmy do Metztli i spytajmy się ją o to.
-Dobra, ale lepiej ostrożnie. Może ten smok należy do niej, ale kto wie, jak na nas zareaguje.
-Fakt.
Podeszliśmy powoli do wilczycy i jej towarzyszki. Smoczyca spojrzała na nas bystrymi oczami, ale nic nie zrobiła.
-Kto to jest?- zwróciłem się do Metztli.
-To moja towarzyszka. Ma na imię Vivimorte.
-Ładnie.
-No, śliczne imię- dodała Luna.
-Metztli, co to było, to przed chwilą?- spytałem.
-Co takiego?
-No ta czarna mgła i twoje oczy, które zmieniły barwę na czerwoną?
<Metztli?>

Ten moment.....-Music. C.D.

-Oczywiście marze o tym.-powiedziałem
-Ja też o tym marze.-powiedziała Raf