sobota, 20 kwietnia 2013

Spacer..-Ruth

Szedłem spokojnie przez las rozmyślając. Już od kilku dni byłem w watasze, lecz nikogo nie znałem. Teraz postanowiłem to zmienić. Jednak najpierw stwierdziłam, że coś zjem. Nie mądrze byłoby iść do kogoś z pustym żołądkiem, żeby w czasie rozmowy zaczęło mi burczeć w brzuchu. Podejrzewam, że spaliłbym się ze wstydu. Ruszyłem więc szybko w stronę Jeleniego Zakątka. Gdy byłem na miejscu, szybko odnalazłem młodego jelonka, stojącego na uboczu i ruszyłem w pościg. Gonitwa nie trwała długo, zwierzę po minucie było już moje. Najadłem się i ruszyłem w poszukiwania innych członków watahy. Idąc ścieżką, spotkałem się z Fiverę. Zmierzała gdzieś, lecz nie za bardzo wiedziałem gdzie.
-Cześć Fivera- przywitałem się
-O cześć Ruth- odpowiedziała- Szukasz czegoś?
-Raczej kogoś
-Aha, sorry, ale się spieszę i nie dam rady z tobą gadać, ale widziałam Lunę, gdzieś przy Rumiankowej Polanie. Była sama.
-Ok, to przejdę się tam. Dzięki!
Szybko ruszyłem w stronę polany. Gdy tam doszedłem, zobaczyłem Lunę. Leżała na liściach i przyglądała się okolicy. Podszedłem do niej i stanąłem zaraz za nią.
-Cześć Luna- zacząłem- Mogę się przysiąść?
<Luna?>



Ten moment.....-Music. C.D.od Raf


-Wyjdziesz za mnie Raf?
Proszę bardzo cię kocham.
-Ja ciebie też Music.- uśmiechnęłam się. - Oczywiście, że tak! - pocałowałam go.
-Ale teraz moja kolej na pytanie.-powiedziałam.
-Jakie pytanie?-zdziwił się.
-Czy..chciałbyś mieć szczeniaki?-spytałam.
<Music?>



Widoczek-Luna. 2 C.D.

- No ... no dobrze - odpowiedziałam obojętnie. - Hymm, może, może.. chmury?
- Czemu nie? - uśmiechnął się.
Polecieliśmy w niebo gdzie było dużo chmur.
- Patrz na moje salto - mówił Night.
- Super! A ja umiem zakręcić chmurami.
I tak całe popołudnie.
- Jestem trochę głodna, a ty? - zapytałam.
- No ba! Oczywiście.
- Idziemy coś upolować?

<Howl?>

Nauka-Nyx

Glasseyes otrzymał żywioł natury.Pomyślałam sobie,że fajnie będzie go szkolić w używaniu mocy.Niestety podczas szkolenia rozpraszało go byle co.Postanowiłam,że będzie powtarzał ćwiczenie dopóki się nie nauczy.Po godzinie opanował ocalanie roślin od śmierci i na odwrót.Potem dobre dwie godziny oduczałam go nawyku bawienia się życie roślin.Gdy przestał zaczęłam go uczyć rozmowy z roślinami,które powiedziały mu co o nim myślą po jego manipulacji życiem i śmiercią.Chyba przez jakiś czas Glass nie będzie mógł nawet myśleć o naturze.Potem położyłam go spać.Była około dziesiąta wieczór.Wyszłam z jaskini i wpatrywałam się w gwiazdy.Potem sama zasnęłam.
*Następny dzień,10:00 rano*
Wstałam lekko ospała.Glassa nie było w jaskini.Nie wiedziałam gdzie mógł pójść.Gorączkowo zaczęłam poszukiwania.Okazało się,że maluch ćwiczy moce.Umiał niemal do perfekcji rozmowę z roślinami,manipulację ich życiem (przynajmniej nie przesadzał),oraz nową moc,której go nie uczyłam-Wzrastanie niezasianych roślin.Potem pokazał mi swoją moc,tworząc bratka,stokrotkę,krokusy i przylaszczki.Nagle za sobą,w krzaku,usłyszałam kichnięcie jakiegoś wilka.Widocznie pyłek z kwiatów wywołał kichanie.Odwróciłam się.To była...

<Zalu?>

Będzie zawieszona!

W związku z tym że wakacje tuż tuż opowiadania będą pisane co 2 tyg. Fajnie no nie? Teraz mamy więcej prac domowych i 0 czasu na pisanie opowiadań. Ja też wolę pojeździć na rowerze niż gnić przed kompem. W wakacje wataha będzie zawieszona. Każdy na pewno będzie wolał korzystać z lata i wakacji np. nad morzem czy na rolkach niż na krześle. Ale na howrse wchodzić będę. Więc jakby co ;) Na razie pisać! Jak możecie polubcie tą stronkę. Już? No to dzięks! 
Wasza alfa
~Fiv