niedziela, 14 kwietnia 2013

Nocne obserwacje - Siv

Popołudniu Howi oprowadził mnie po okolicy. Zobaczyłem wiele miejsc do których często będę wpadał. Spodobał mi się Magiczny Las, Zielone Jezioro, Słoneczna ścieżka i Kraina wiecznego lodu. Zdziwiło mnie jedno, że dziś odkąd wstałem widziałem tylko trzy wilki. czyli Howiego, Ruth i DM.
-Gdzie się podziali pozostali?-zapytałem Howiego
-To zależy kogo masz na myśli.
-No nie wiem. Hmmm... Assassin?
-On pewnie czai się gdzieś w magicznym lesie albo poszedł z Fiverą.
-Aha a Music?
-Pewnie razem z Maraffi przy wodospadzie nimf.
-Ok a Zalu, Luna, Nyx?
-Hmm Zalu i Luna mówiły, że będą dziś skakały z wodospadu, a Nyx bawi się ze swoim liskiem. A czemu pytasz o to wszystko?
-Bo jestem tu nowy? No i w mojej poprzedniej sforze aby pobyć samemu trzeba było iść poza jej granice.
-Aż tak duża była twoja wataha?
-Nie liczyła sobie 16 wilków.
-aha. Wiesz nie zapytałeś o Metztli.-zaśmiał się
-Zapomniałem o niej. A gdzie ona jest?-skłamałem
-Jak mogłeś zapomnieć? Pamiętasz każdego z wyjątkiem jej?
-Nie zwróciłem za bardzo na nią uwagi, więc się nie dziw.
-Nie no nie ma sprawy, w końcu jesteś nowy.
-To gdzie ona jest?
-Sam nie wiem. Ciężko jest ją znaleźć, a zwłaszcza ostatnio.
-Aha
Dalej szliśmy w ciszy aż natrafiliśmy na Fivere i Assassina.
-Hej.-przywitali się
-Cześć-odpowiedziałem
-Wybrałeś już stanowisko?-zapytała Fivera
-Nie ale chciałbym pracować w nocy.
-To w takim razie wybór masz mały. Chcesz być obserwatorem czy alarmowcem?
-Obserwatorem-powiedziałem
-Dobrze to zaczniesz dziś. Wiesz już dokąd sięgają nasze granice?-zapytała
-Tak Howi mnie oprowadził.
-A widzieliście może Metztli?-zapytała
-Nie, czemu pytasz?
-Nieważne. Robi się już ciemno powinieneś już zacząć swoją pracę.-powiedziała. No nic nie chciałem się jej stawiać. Postanowiłem zmienić się w cień i pochodzić po naszych terenach. Po trzech godzinach szwendania się po lasach byłem strasznie znudzony. Kompletnie nic się nie działo. Pozostali pewnie już śpią. Mijała kolejna godzina i dalej nic się nie działo. Gdy byłem w okolicy Niebiańskiej polany usłyszałem jakiś dziwny ryk, a po nim jak ktoś mówi:
-Cicho o jeszcze ktoś usłyszy.
Znałem ben głos, wiedziałem do kogo należał, ale postanowiłem, że nie będę się ujawniał. Podszedłem bliżej i zobaczyłem...

C D N