piątek, 14 czerwca 2013
wtorek, 4 czerwca 2013
Zgubny ogon-Fiv
Dzisiaj jak zwykle obudziłam się
w zimnej jaskini.
-Brr…(zatrzęsłam się) Jak zimno!
Trzeba trochę tu ogrzać-mówiąc to, cisnęłam kulą ognia w gałęzie ułożone w rogu
mojego mieszkania. Już po chwili była przyjemnie. A tu znowu kolejne brr… Tym
razem z mojego brzucha. Postanowiłam iść cos upolować.
-10 min potem…-
Szłam przez środek lasu i
wchłaniałam miłe, wilgotne powietrze. Nagle widzę zająca. I on niestety mnie
też. Zaczął uciekać. Goniłam go ale kiedy już miałam go zabić zobaczyłam piękny
ogon wystający z krzaków.
-Jeleń…-pomyślałam. Przyczaiłam się
i wyskoczyłam! Nagle zobaczyłam Keiena.
-Kei.. urwałam niepewnie i nagle
walnęłam w jakieś drzewo. Poczułam straszny ból. Zobaczyłam jeszcze Kei’a a
przed moimi paczydłami zrobiło się ciemno…
Obudziłam się w Lecznicy Ruth’a.
Zobaczyłam przed sobą Keina.
-Kei…
-Tak ukochana?-szepnął.
-Co,co się stało?
-Jakby ci to powiedzieć-rzekł
cicho.-Jeseś taka. Taka..
-No jaka?
-Hm.. połamana i ledwo żywa.
Że co?! Szybko wyczarowałam
przed sobą taflę wody. Jak wyglądałam! Cała połamana i w krwi. Jak ja żyję?
-Kei.. przynieś mi tę księgę-
rzekłam i wskazałam łapą na grube coś na ściętym pniu drzewa.
On podał mi ją.
-Co zrobisz?
-Muszę zmienić wygląd. Jeśli
zostanę tak jak teraz umrę.
-To konieczne?
-Zobaczysz będę ładna- uśmiechnęłam
się i puściłam oczko. Dalej wypowiedziałam zaklęcie napisane w księdze. Po
chwili moje futro rozbłysło. Kei wpatrywał się we mnie jak urzeczony.
-Eyyyy..u….ten..
-No co? Przynajmniej żyję.
-Tak. Poza tym że inaczej wyglądasz
nic się nie zmieniło. Tak, Fiv?
-No.. tak. A właściwie to jak
wyglądam. Przejrzałam się w kuli wodnej. To co ujrzałam po prostu mnie
zamurowało:
Subskrybuj:
Posty (Atom)