-Sam nie wiem czemu...
-Bo wiesz...Nie masz powodu, żeby go nosić.Przecież jesteś przystojnym
wilkiem-powiedziałam i zarumieniłam się.Chyba pierwszy raz w życiu.Ezio
zrobił na mnie wielkie wrażenie.Jak o tym tak sobie pomyślę, to chyba
się...zakochałam.
-Pierwszy raz coś takiego usłyszałem-głos Ezia wyrwał mnie z zamyślenia.
-To pewnie dlatego, że rzadko pokazujesz się wilkom bez kaptura-wzruszyłam ramionami, próbując ukryć onieśmielenie.
-W sumie...racja-powiedział.
Zwykle nie walę prosto z mostu i nie wiem,czy jestem w stanie zrobić od tego wyjątek.Jednak jakoś musiałam zacząć nową rozmowę.
-Słuchaj...-rozpoczęłam.
Nagle z głowy wyparowało mi wszystko co chciałam powiedzieć.
-Słuchaj co?-odpowiedział Ezio.
Poczułam, że powoli tracę świadomość co się dzieje.To przez stres. Wydaje mi się,że zemdlałam.
<Ezio?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz