wtorek, 21 maja 2013

Metztli i Dark Moon-DM

Dark Moon nadal szukał po lesie jakiejś łatwej i futrzastej zwierzyny, żeby ozdobić jaskinię. Biegnąc przez Magiczny Las zagapił się i wpadł na Metztli. Gdyby się w pore nie zatrzymał zderzyliby się nosami.
- O , cześć ! Sorki, nie zauważyłem cię, Metztli. - Zagadnął cofając się i patrząc się wilczycy w oczy. - Wybacz ...

-Ehhh nic nie szkodzi, ale na przyszłość uważaj jak biegniesz.-odpowiedziała.-Mógłbyś jeszcze sobie krzywdę zrobić.
-Niby jak wpaść na drzewo?-zażartował
-Nie...

-Może jak już na siebie wpadliśmy to pójdziemy razem na polowanie ? - zapytał trochę nieśmiało. - Nigdy nie polowałem z kimś... Zawsze samotnie.
Wilczyca spojrzała w kierunku słońca. Chyliło się ku zachodowi. Noc była tuż tuż. Lada chwila miało się stać to czego ona się obawiała...
- To idziesz ? - ponaglał. - Zwierzyna nie kamień, na noc się chowa zazwyczaj, więc choć zanim ucieknie ! - podszedł do wilczycy - Coś nie tak ?

-Dziś pełnia-odpowiedziała załamanym głosem.
-Tak wiem. Uwielbiam pełnie.-odpowiedział.-Ale nie rozumiem, dlaczego jesteś z tego powodu smutna?
-Bo...Ehhh jestem jedną z niewielu wilków które się w czasie pełni zmieniają...-powiedziała ledwo słyszalnym szeptem.

- To co robisz w pełnie ? Chowasz się po norach lisów ? - zażartował- To może jutro ?
Ledwo skończył mówić a chmury się rozsunęły ukazując tarczę księżyna. Wadera zamarła w bezruchu wpatrując się w księżyc. Po chwili zwijała się z bólu.
-Usiekaj.-jęknęła

Uciekł do jaskini na rozkaz, a za sobą słyszał wycie i warczenie. ,, Nie mogę siedzieć całej nocy bezczynnie " pomyślał i poszedł w przeciwną stronę niż wtedy. Polował krótko, bo wciąż po głowie krążył mu widok Metztli. Wrócił do jaskini i ułożył sie pod ścianą

Metztli dokończ, proszę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz