- Słuchaj co - zapytał.
- A już nic - odpowiedziałam. Miałam wrażenie, że obraz się podwaja. - Co się dzieje - zapytałem zaniepokojony. -Nic,nic...-szepnęłam i osunęłam się na ziemię. Obudziłam się w swojej jaskini. Nade mną stał Ezio z Fiverą,oraz nasz szaman,Ruth. Zauważyłam,że na lewej tylnej łapie mam bandaż. -Zemdlałaś-wyjaśniła Fiv-Miałaś jakąś dziwną ranę na nodze, bardzo głęboką. -Tak.Wdało się poważne zakażenie-stwierdził Ruth. teraz byłam gotowa. Sądziłam,że już po mnie.Musiałam powiedzieć Eziowi co czuję.Nagle znów poczułam, że osuwam się niżej niż leżę.Teraz albo nigdy.Poprosiłam Fiv i Ruth'a,żeby wyszli na chwilę. -Ezio...-wyszeptałam. -Co...? -Czy zostaniesz moim partnerem?-powiedziałam i zemdlałam ponownie. Obudziłam się wcześnie rano,zdziwiona,że wciąż żyję.W mojej jaskini z początku nikogo nie było,jednak po chwili wszedł Ezio z jakimiś ziołami od szamana.Postanowiłam spróbować ponownie. -I co?-zapytałam. Chyba zrozumiał o co chodzi,bo popatrzył mi w oczy i powiedział: <Ezio?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz