wtorek, 2 kwietnia 2013

Jak ię tu znalazłam-Maraffi

Biegłam sobie przez polanę, uciekając przed NIMI. Usłyszałam kolejny strzał. Przerażona wbiegłam do lasu, przeskoczyłam zwalone drzewo, które pomagało IM. Przynajmniej tak to sobie ubzdurałam.
-Nie, nie możesz przestać biec...-mruczałam do siebie, gdy zaczęło brakować mi sił. Kolejny strzał, ale na szczęście cichszy. Mimo to biegłam dalej, aż wpadłam na jakąś wilczycę.
-Oj przepraszam, przepraszam.-mówiłam przestraszona. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.
-Cześć. Jestem alfą tej watahy.-pochwaliła się od razu. Nie pewnie odwzajemniłam uśmiech.
-Mówię prosto z mostu. Mogę dołączyć?-spytałam i skuliłam łeb.
-Jasne. Chodź! Wybierzesz sobie jaskinię.- powiedziała i zaczęłyśmy iść. Co i raz niespokojnie oglądałam się za siebie.
-Tu mieszkam ja..-mówiła. Obok tej jaskini była kolejna, bardzo fajna, z lodu?
-Ja tu.- oznajmiłam i wbiegłam do niej jak szalona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz