Rano nudziło mi się strasznie. Kolejny zwykły dzień. Poszłam nad Wodospad Nimf i tam łapą brodziłam w wodzie. Nagle do głowy wpadł mi pomysł.
-Przecież znamy tylko tak mało miejsc. Może znaleźlibyśmy nowe? A w sumie... Czemu nie!-powiedziałam sama do siebie i pobiegłam po Nyx i Howl'a. Po paru(bodajże 5)minutach wyruszyliśmy w jakąś gęstwinę. Znaleźliśmy wiele pięknych miejsc. Każdy nadawał im nazwy. W sumie znaleźliśmy:Jeleni Zakątek,Zielone Jezioro,Drzewo Mądrości,Słoneczną Ścieżkę,Jasną Dróżkę,Ogniste Klony,Rumiankową Polanę,"Słupy"i Zimową Krainę. Resztę nazwaliśmy zwykłym lasem mieszanym. I kiedy szliśmy dalej nagle zobaczyliśmy biegnące wilki. Były zakrwawione.
-Wojna-powiedzieliśmy zgodnie. Gdzieś tu musi być wojna.Ale po minucie było już wiadomo gdzie toczy się walka. Przyglądaliśmy się jej w ukryciu. Jedna strona miała więcej wilków jednak było widać że druga wataha pomimo mniejszej liczebności wygrywała. Postanowiliśmy pomóc słabszym. Chociaż tego że było nas tylko 3 wiedzieliśmy że tamte wilki długo nie pociągną. Już walczyli przecież na trupach. Rozdzieliliśmy się. Nyxiern poszła na północ,Night na zachód mi został wschód. Nagle zauważyłam dwa walczące wilki i jedną małą waderę. Bez namysłu ruszyłam żeby pomóc basiorowi, który cudem żył...
PS:Te miejsca za niedługo pojawią się w zakładce "Moje miejsce i czas"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz