-To chodźmy.-powiedziałam i zaczęłam iść w stronę jaskini. Music miał być kolejnym współlokatorem. Nie żebym była smutna...
Szedł koło mnie, a kiedy doszliśmy odezwał się:
-To moja jaskinia, prawda? A ty?- -Jesteś kolejnym wilkiem, który tu mieszka.-oznajmiłam.- Ja przybyłam tu hm..chyba przedostatnia. Dobra, teraz to przed przedostatnia.- wyjaśniłam i spojrzałam na ziemię trochę onieśmielona. -Heh..- -Chodź, pokażę ci jeszcze inne miejsca!- krzyknęłam i pobiegłam kawałek w stronę łąki.-Zaczniemy od łąk, rzeki i ... no wszystko.- dodałam. Kiedy skończyłam go oprowadzać wróciłam z nim na łąkę. -Uwielbiam tu być.-wyznałam i położyłam się w kwiatach. Akurat nadchodził zachód słońca. Zamknęłam oczy i oddałam się woni kwiatów. -Jest tu spokojnie i jest cisza.-stwierdził. -Tak.-potwierdziłam.Położyłam na łapach pysk.-Dlatego uwielbiam tu być. Jest tu lepiej niż w jaskini, choć zaczyna się jesień i... nie długo zacznie się zima.- zasmuciłam się. Otworzyłam szybko oczy i spojrzałam na Music'a. -Wybacz, że tak się zachowuję i w ogóle, nie myśl jednak, ze cię ignoruję!-mówiłam szybko.- Po prostu.. to jest magia tego miejsca.- dodałam ciszej i spokojniej. <Music?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz