piątek, 5 kwietnia 2013

Piękna jak kwiat...-Music



Walczyłem dzielnie. Ciągle posuwałem się do przodu. Kolejni moi przeciwnicy leżeli martwi na ziemi. Nagle poczułem silne uderzenie w tył głowy. Wiem że osunąłem się na ziemie. Zrobiło mi się ciemno przed oczami…
Nagle się obudziłem
–Gdzie ja jestem?-pomyślałem. Nie mogłem sobie nic przypomnieć. Nagle zobaczyłem rany na moim ciele. Przypomniało mi się coś. Że ja się biłem, że była wojna że…
-Że mogę być w wrogiej watasze-przyszło mi do głowy i co sił w łapach uciekłem. Biegłem sobie po jakiejś polanie. Było tam dużo kwiatów. I nagle zobaczyłem ją-Piękną, czarno-niebieską waderę. Dziwnie się poczułem. Nie widziała mnie. Ale ja ją tak. Gdy nagle wyczuła mnie i podniosła głowę do góry ujrzałem jej piękne oczy. Nie mogłem od niej wzroku oderwać. Była taka śliczna…
-E, EM.-Chrząkła. To wyrwało mnie z zamyślenia. Kiedy podeszła… Ach… Ale starałem się opanować. Powiedziałem:
-Witaj!
-Hej! Czy my się znamy?-Zapytała. Miała taki słodki głos…
-Nie ale moglibyśmy. Ja jestem Music. A ty?
-Maraffi.-Odpowiedziała.-Ale mów mi Raf.
-Jasne, Raf. A więc… jesteś tu sama?
-Nie. W pobliżu jest moja wataha. Ja tylko wyszłam pozbierać kwiaty dla nowej wilczycy.  Tak, po koleżeńsku…
-A może ja też bym mógł być w tej watasze?
-To z tym idź do Fiv. To alfa. Chodź zaprowadzę cię do niej-powiedziała i ruszyła przed siebie.
Szedłem obok niej. Wreszcie znalazłem miłość. Poczułem jak to jest. A już myślałem że nigdy nie odnajdę. Nagle wróciło wspomnienie. Koledzy ze swoimi dziewczynami. Opowiadali mi o miłości, ale nie wierzyłem że jej doznam. Nagle stanęliśmy przed jakąś ładną jaskinią. Raf zawołała:
-Fiv, jesteś? Halo!
Nagle z chmury wychyliła łeb czarna wilczyca najprawdopodobniej ta Fiv. Sfrunęła na dół. Zaczęła:
-Hej! Jak się nazywasz?
-Music. A ty najprawdopodobniej jesteś Fiv.
-Tak to ja. Jak tu się znalazłeś?
-Szczerze…. To tak do końca nie wiem. Obudziłem się i uciekłem. Zobaczyłem Raf i ona mnie tu przyprowadziła.
-Chcesz zostać?-Spytała Fiv.
-Ok. Zostanę! -Uśmiechnąłem się i spojrzałem na Maraffi. Fivera chyba zauważyła.
-Maraffi, pokaż mu jaskinie.-Rozkazała i wróciła na chmurę. Chwile później się teleportowała.
Zastałem ją przed sobą…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz