-Jasne że zechcę! Nie wyglądasz mi na typowego Assassina...-odpowiedziałam.
-Bo nim nie jestem. Zabijam gdy muszę. Nie lubię tego robić..-odparł. Rozumiałam go.
-Chodź, wybierz jaskinię.-Powiedziałam i go zaprowadziłam na te tereny chyba z 20 min(rekord. Najdłużej!) wybierał jaskinię. Kiedy do niej wszedł zapytał:
-A przyjdziesz do mnie?
-Jasne!-odpowiedziałam i puściłam mu oczko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz